piątek, 16 czerwca 2017

Wyprowadzeni w pole


Nic tak nie uspakaja i nic tak nie zachwyca jak cisza i piękno polskich pól. Jedynie szum wiatru w dojrzewających kłosach i dobiegający spod chmur trel skowronka docierają do uszu wędrowca. 











Jest czerwiec, a w czerwcu pola są najpiękniejsze. Kwitną trawy na łąkach i chabry na miedzach. Trwają sianokosy, a zapach skoszonej trawy upaja i rozleniwia. Wystarczy tylko odjechać kilkanaście kilometrów od miasta. Jest to lepsze od każdego spa i kojąco działa na nerwy. Zapewniamy i polecami taką "polną" terapię każdemu. 
😎😎😎


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz