Przy okazji: na granicy Unii Europejskiej i Serbii - mimo naszych obaw podsycanych internetowymi doniesieniami - nie czekaliśmy długo na odprawę, zaledwie 10 minut. Miły, węgierski strażnik graniczny spytał tylko uprzejmie, patrząc w paszporty "Wy kuda?" Serbowie natomiast wbili stempelki i pomachali na do widzenia. Za to w przeciwną stronę "tłusta" godzinka czekania - jak nie więcej.
Żeby urozmaicić sobie troszkę nudnawą drogę autostradami wpadliśmy do Szeged. Tym co za geografią w szkole nie przepadali przypominam, że to takie miasto w południowych Węgrzech, przy samej granicy z Serbią. Przedmieścia troszku jakby zapyziałe, ale w centrum widać dawne przepych i piękno.
Ratusz w Szeged |
Kościół Wotywny Dom Templom |
Wnętrze kościoła w Szeged |
Malowidła na kopule |
Witraż |
Architektura Szeged |
Na upały wodna mgiełka |
http://www.campdunav.com/
Camp Dunav i nasz domek na czterech kółkach |
Kemping Dunav leży na wysokiej skrapie, nad Dunajem, jak sama nazwa wskazuje, nieopodal dzisiejszej dzielnicy Belgradu Zemun. Piszę dzisiejszej, bo jeszcze nie tak dawno, do 1934 roku, było to samodzielne miasto. Oddzielone od Belgradu rzeką należało do Austro-Węgier. Za rzeka była Turcja.
Dzisiaj Zemun próbuje zostać atrakcją turystyczną Belgradu. Nadrzeczne bulwary pełne są knajpek i restauracji, w których Serbowie i turyści relaksują się jak mawia nasza wnuczka.
Podrapać za uszkiem krasnalka - na szczęście |
Większa część tej dzielnicy wymaga jednak generalnego i w dodatku natychmiastowego remontu. Tak sobie myślę, że gdyby Serbia należała do UE już dawno ktoś by napisał projekt pod tytułem rewitalizacja belgradzkiej dzielnicy Zemun, unijne pieniądze by spłynęły, malownicze domki by odrestaurowano i pięknie pomalowano. Wszędzie byłyby bary, winiarnie i knajpki. I niech się wiedeński Grinzing schowa.
Belgradzkie Zemun |
Tak więc mnie się podobało.
Zemun |
Malownicze ale w ruinie - Zemun |
Zemun |
Kochani jestem zawiedziona... nei ma zdjęć słoneczników ;-) Całuję !
OdpowiedzUsuńSłoneczniki już przekwitły. Czekają na zbiór i za jakiś czas będzie z nich olej. Buziaki.
OdpowiedzUsuń